Grill udał się a ja jestem bardzo najedzona, pogoda za bardzo nie dopisała bo padał deszcz ale i tak siedzieliśmy w Altanie więc nie padało na nas, poza tym trzeba było się ciepło ubrać bo było zimno;)
Coraz mniej do Zakopanego, jestem niecierpliwa co do tego wyjazdu i odliczam dni jak szalona, hehe;)
Niech ten czas jeszcze szybciej leci...;]
Oglądałam dziś mecze i do tego piłam winko oraz rozmawiałam z moim Arturem na Skype;)
Dzień zaliczam jak najbardziej do pozytywnie udanych;)
----------------------
Mniam!!
A potem piłam winko;)
A co do wina piłam jakieś nowe, słodkie z nutką o smaku jeżyn i bardzo mi smakowało;] Takie delikatne a zarazem słodkie;))
------------
Uciekam kochani spać bo padam przed kompem;)
Dobranoc!
Do jutra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz