czwartek, 29 sierpnia 2019

Hej hej hej ;)

Hejka Kochani.
O jej jak mnie tu dawno nie było, nie wiem nawet od czego zacząć pisać mojego bloga. Może na początek napiszę Wam dlaczego mnie aż tak długo nie było, po pierwsze dużo obowiązków w domu i brak czasu. Musiałam sobie zrobić bardzo długą przerwę od pisania bloga. Na pewno mnie zrozumiecie. Postanawiam to teraz nadrobić i pisać dla Was wpisy na bieżąco. Jestem naładowana pozytywnie i mam plan do działania. O tamtym roku nie będę wam pisała ponieważ nie wiem nawet od czego zacząć ale podam wam mojego instagrama : nazwa : ania2604 . Zapraszam Was serdecznie, jest tam sporo zdjęć.





niedziela, 30 września 2018

Podsumowanie lata 2018

Hej Kochani;)

Piękna, letnia pogoda się skończyła i czas powitać jesień. Czas na podsumowanie upalnych miesięcy lata! Początek lata zaczął się rewelacyjnie ale potem ukazały się smutne i bardzo przerażające momenty. W połowie czerwca przeżyłam najbardziej przerażające wydarzenie w życiu; wypadek mojego męża, były to najgorsze chwile których nie zapomnę chyba do końca życia... Moment w którym się dowiedziałam o tym był straszny; aż zaniemówiłam, nie wiedziałam co powiedzieć! I wiecie co? Nie wyobrażam sobie życia bez niego!
Następny miesiąc mijał już bardziej spokojnie aż do czasu moich imienin. Moje imieniny nie należały w tym roku do radosnych ponieważ w ten dzień był pogrzeb mojego wuja Grześka. Wiem, może nie powinnam o takich sprawach Wam pisać ale bloga traktuję jako pamiętnik i chce was o wszystkim informować co u mnie się dzieje i co mi leży na sercu.

A teraz przejdźmy trochę do przyjemniejszych rzeczy;)
ZAKOPANE 2018
Wraz z Moim mężem postanowiliśmy jechać do Zakopanego na naszą 1 rocznicę ślubu. Wyjazd nie był spontaniczny ponieważ planowaliśmy go już w marcu. W sobotę zaczęliśmy się pakować a w niedzielę około 3 w nocy wyjechaliśmy. Droga do Zakopanego nie sprawiała nam wiele trudności ponieważ nie było dużych korków i na godzinkę około 9 byliśmy już na miejscu. Rezerwację pokoju mieliśmy na godzinę 14;00 ale na spokojnie poczekaliśmy spacerując po okolicy i Krupówkach. Opowiem Wam troszkę gdzie nocowaliśmy w Zakopanem. A więc byliśmy na ulicy Do Tadziaków w Apartamenty ,,U Zajączków". Polecamy bardzo to miejsce, pokoje urządzone nowocześnie, czyściutko a właściciele bardzo mili! Miejsce znajduje się bardzo blisko centrum Zakopanego a do Krupówek jest zaledwie 6-7 minut spacerkiem. Z naszego pokoju był widok na góry. Chciała bym wam napisać, że jest opcja że możecie sobie wybrać Pakiet Romantyczny, my to wybraliśmy. Polega on na tym, że na 1 rocznicę ślubu zażyczyliśmy sobie przygotowanie pokoju (zobaczycie niżej na zdjęciach). Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Bardzo dużo spacerowaliśmy po Krupówkach, wjechaliśmy na Gubałówkę oraz byliśmy pod Skocznią Narciarską. Spacerów było bardzo dużo a Nasza 1 rocznica ślubu była cudowna.

ZAKOPANE HEJ! 1 ROCZNICA ŚLUBU



WIDOK Z OKNA POKOJU


Nie ma to jak pić kawę o poranku przy takim widoku;)







niedziela, 12 sierpnia 2018

Ostatnie miesiące nie były aż tak kolorowe....

Hej Kochani czytelnicy bloga!
Obiecałam Wam, że będę pisała systematycznie bloga ale niestety ostanie miesiące, tygodnie i dni nie były aż tak zachwycające abym miała siłę coś tu napisać. Myślałam o tym wielokrotnie aby zwierzyć się z tym co się stało na blogu ale po prostu nie miałam na to siły ani ochoty. Teraz gdy moje samopoczucie jest ciut lepsze napiszę Wam o Tym co się wydarzyło..
CZERWIEC, RANO
Było po 6 rano, jak zawsze wstałam wcześnie aby przygotować Mojemu Mężowi śniadanie ponieważ wracał z nocnej zmiany z pracy do domu. Gdy skończył pracę napisał mi ,,właśnie wychodzę z pracy, zaraz wsiadam w samochód i będę jechał do domu, kocham cię", a Ja odpisałam ,,ok, czekam". Zadowolona po tym smsie robiłam kanapki, parzyłam herbatę i postanowiłam zrobić mu pyszną owsiankę z owocami na śniadanie. Godziny, minuty mijały a mojego Artura nadal nie ma, pomyślałam ,,pewnie jest korek jak wyjeżdża z pracy". Później czekałam, nadal go nie było... Serce zaczęło mi szybciej bić i jakieś myśli mi chodziły po głowie ,,oby nic się nie stało". Po paru minutach zadzwonił telefon, że Artur miał wypadek około 500 m od domu. Samochód zjechał na pobocze a później koziołkował tak jakby tworzył się efekt pralki.. Na pewno to było straszne uczucie! Samochód był bardzo zmasakrowany (cały do kasacji) a każdy mówił, że Artur miał wiele szczęścia że to tak się skończyło (jedyne co był poobijany i wyskoczyła mu rzepka w kolanie). Gdyby miał większą prędkość lub by ktoś jechał z naprzeciwka nie wiadomo jakby to się skończyło! Wracając z pracy zmęczenie spowodowało przyśniecie za kierownicą... Z tego co opowiadał Mój Mąż całe życie mu przeleciało przed oczami a w między czasie myślał o Mnie, o tym żeby przeżył bo ma dla kogo żyć! Powiem Wam szczerze, jak się dowiedziałam o Tym łzy mi poleciały a gdy dowiedziałam się że to był taki straszny wypadek to od razu złapałam za telefon jak on siedział w karetce pogotowia i zaczęłam do niego pisać smsy ,,czy żyje?", ,,misiek odezwij się!"... Około godziny 10:00 pojechałam z moją Mamą na pogotowie aby dowiedzieć się coś o stanie zdrowia Artura. Odebraliśmy go około godziny 13:00 i pojechaliśmy do domu. Na dzień dzisiejszy Artur czuje się bardzo dobrze, ma rehabilitacje, chodzi bez kul i jest zmotywowany pozytywnie do życia.
LIPIEC
Tyle osób z rodziny nie Ma już z Nami....
,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".
Ci co odeszli, wciąż żyją w Nas,
w Naszych sercach oraz wspomnieniach.
Zostaną tam przez cały czas naszego
ludzkiego istnienia...


poniedziałek, 25 czerwca 2018

Wracam po bardzo długiej przerwie do pisania bloga

Cześć wszystkim!
Nie pisałam do Was bardzo długo ponieważ są w życiu takie dni w których trzeba dać sobie trochę odpoczynku od pisania a skupić się na ważniejszych rzeczach, sprawach. Około 2 miesiące nie pisałam bloga a ja czuję jakby to był rok. Mam wam tyle do opowiedzenia... Bardzo dużo rzeczy zmieniło się od tego czasu; na lepsze, gorsze i ze szczęśliwym zakończeniem... Tak jak w życiu bywa. Moje przemyślenia były również kierowane z usunięciem bloga, było już blisko ale stwierdziłam po co mam to robić skoro zawsze dawało mi to tyle przyjemności a gdy mi się zbierze na wspomnienia mogę wrócić do starszych wpisów i powspominać co działo się w dane dni. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić te zaległości!
,,Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do radości"
Z tym stwierdzeniem zgadzam się jak najbardziej. Życie jest nieobliczalne i czasem potrafi się zmienić o 360 stopni. Piszę to, ponieważ ja tak to odczułam. Najbliższe dni nie były cudowne, życie pokazało nam wiele złych stron, łzy, smutek... ale na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwym zakończeniem. Radość- tak! Cieszmy się z tego co mamy, cieszmy się z małych rzeczy ponieważ życie mamy tylko jedno! Aaa i pamiętajmy; zdrowie jest najważniejsze!
Więcej w następnych wpisach, buziaki!


wtorek, 3 kwietnia 2018

To już 220 dni po ślubie

Cześć Kochani!

Rok temu pisałam Wam o planowanym ślubie a teraz minęło już 220 dni po nim. Ale ten czas szybko leci! W tamtym roku o tej porze szukałam sukni ślubnej a teraz zostały po tym wszystkim piękne wspomnienia. Ostatnio uwielbiam wspominać chwile, które pozostaną ze mną do końca życia.
Niedawno miałam dzień w którym bardzo dużo myślałam, nieraz właśnie nadchodzą takie dni.. Gdy poznałam Artura miałam prawie niecałe 18 lat, nie sądziłam, że nasz związek dotrwa tyle lat i zostaniemy małżeństwem. Wiadomo jako młodsza nastolatka trochę myślałam: ,,Fajnie by było znaleźć miłość z którą będę do końca życia".... I się udało! Z każdym dniem, miesiącem, rokiem nie wyobrażałam sobie życia bez mojego Artura. Serce mi podpowiadało ,,TO TEN, KTÓRY BĘDZIE Z TOBĄ NA DOBRE I NA ZŁE". W naszym życiu bywały chwile dobre i te gorsze ale jak się kocha to człowiek przetrwa wszystko!

czwartek, 8 marca 2018

niedziela, 4 marca 2018

Urodziny męża ♥

 28 urodziny mojego męża♥
Mój mąż Artur urodziny ma 7 marca. Postanowiliśmy urządzić przyjęcie urodzinowe w sobotę. Dzień wcześniej upiekliśmy ciasto cytrynowe i zrobiliśmy przekąski na urodzinki. W czwartek został zamówiony tort o smaku owoców leśnych. Na torcie nie było liczby 28 ale za to kolorowe świeczki z napisem HAPPY BIRTHDAY. Bardzo fajnie one się prezentowały na torcie urodzinowym, możecie je kupić w Pepco. Po południu zaczęło się przyjęcie urodzinowe. Był to cudowny czas spędzony w gronie rodzinnym.