środa, 4 czerwca 2014

;) Wspaniały dzień

Od rana jestem bardzo wyspana, wstałam po 11 jak nigdy, bardzo dobrze mi się dziś spało. Pogoda za oknem dziś była bardzo ładna, słonecznie, tylko przed wieczorkiem trochę się pochmurzyło ale wytrzymało bez deszczu. Zrobiłam bardzo fajne zmiany w moim pokoju i mam piękne i pachnące kwiaty w zrobionych przeze mnie wazonikach, mam teraz ślicznie w pokoju że chce mi się w nim przebywać godzinkami;)
A co do przygotowań do wakacji? Hmm, niedługo, niebawem będą wakacje a ja jeszcze nie zaczęłam na nie robić zakupów ani nic... W najbliższym czasie czyli jutro lub po jutrze mam zamiar zamówić sobie aparat i pokupować jakieś ciuchy. Jedynie co mam to na razie parę kosmetyków.
Muszę to wszystko jakoś posklejać i zacząć działać ale to zamierzam od jutra;) Dam radę..
W dzisiejsze popołudnie byłam na spacerze, zbierałam kwiatki do wazonu i pisałam z Arturem oraz przeglądałam oferty aparatów fot.
Niedługo idę spać bo jestem wykończona a jutro muszę zrobić parę zmian w pokoju, wywołać zdjęcia, porobić jakieś i wziąć się za listę zakupów i zakupy na wakacje do Zakopanego!

Brakuje tylko kotka który by mruczał jakbym zasypiała, aaa ja tak uwielbiam kotki:
(A tak wo gule sama miałam kota rudego który miał na imię Rudzik no ale niestety mi zginął, tęsknie za nim i bardzo mi go brakuje:/)
Zdjęcia kotów:



Kocie oczy są boskie!

30 dni do wyjazdu do Zakopanego, czasie leć szybciej!!!!!!!!!!!!!!


UCIEKAM SPAĆ;)
Dobranoc wszystkim!



poniedziałek, 2 czerwca 2014

I od wczoraj mamy czerwiec. pochmurny, deszczowy, wietrzny no ale jest;)
Jest czerwiec więc mam wiele spraw do robienia i przemyślenia, po 1 muszę wywołać zdjęcia, kupić album jakiś fajny i powklejać fotografię, potem muszę zrobić metamorfozę pokoju. Mam nawet jeden pomysł aby w moim pokoju zrobić wiele półek na ścianie, ramki na zdjęcia, więcej kwiatów, ozdób, mam bardzo wiele pomysłów w głowie i zanim coś mi się pomyśli upłynie trochę czasu.
Coraz mniej do wakacji.
Nie mogę się doczekać wakacji w Zakopanem
Jestem bardzo z sb zadowolona bo naprawiłam sb internet, sama bez żadnej pomocy.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień zleciał mi bardzo szybko, zanim się obejrzałam to już wieczór.
A co robiłam? Od rana leżałam w łóżku, oglądając TV a potem rozmawiałam calutki dzień z moim Arturem.

Najbardziej się cieszę że mi przyszły produkty z Oriflame:

Zaraz o nich napiszę:

1. You Dazzle, Soap Bar (Mydło w kostce):
Oczyszczające mydełko wzbogacone luksusowym ekstraktem z frezji. Pozostawia na skórze długotrwałe uczucie świeżości i otula ją delikatnym kwiatowym zapachem. Formuła odpowiednia dla codziennego stosowania. 
Jeszcze jest w kształcie ślicznego, różowego kwiatuszka i ślicznie pachnie.

2. Oriflame, You Dazzle, Shower Cream (Krem pod prysznic):
Otul ciało kremową pianką o rozpieszczającym zmysły zapachu. Formuła o zbalansowanym pH, bez dodatku mydła, wzbogacona ekstraktem z frezji, delikatnie oczyszcza skórę i pozostawia na niej subtelny aromat kwiatów. 

3. Feminelle Refreshing Intimate Wash (Odświeżający płyn do higieny intymnej Feminelle):

Wzbogacony witaminami i chłodzącym ekstraktem z kwiatu lotosu, zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Delikatny, kwiatowy zapach sprawi, że będziesz czuła się zachwycająco czysto i nabierzesz pewności siebie.

4. Nature Secrets Liquid Soap with Anti-bacterial Extracts Tea Tree & Mandarin (Mydło do rąk w płynie Nature Secrets z antybakteryjnymi ekstraktami z drzewa herbacianego i mandarynki):

Mydło z antybakteryjnym olejkiem z drzewa herbacianego i wyciągiem z mandarynki, które delikatnie oczyszczają dłonie. Ma zrównoważone pH. 
Ma bardzo ładny zapach.

Oj na pewno będę zadowolona bo wszystko fajne i śliczne ma zapachy!


sobota, 31 maja 2014

31 maj!!!!!!!

31 maj 2014 r, koniec miesiąca maj.

Jest godzinka 23:11.

Opiszę wam co działo się dzisiejszego dnia.. Wstałam po 9.30, wyspałam się jak nigdy, miałam bardzo fajne sny. Pogoda na dworze bardzo dopisuje a słoneczko grzeje więc dzisiejszy dzień postanowiłam prawie cały czas spędzić na świeżym powietrzu i po tych deszczowych dniach skorzystać z promienii słonecznych i powygrzewać się na słoneczku. Bardzo dziś byłam wkurzona a mianowicie najpierw na mój internet a potem na Skype na komputerze który się zacinał, rozłączał a na koniec wogule coś się przycięło i nie dało się wogule zadzwonić. Postanowiłam sb. zainstalować skype na tel, na początku rozmowy przebiegały bez zarzutów a później coś się rąbało i przerywało w rozmowach i rozmazany był obraz w kamerce.
Artur i ja straszliwie się wkurzyliśmy!!!!!!!!!! On miał kasować już skype ale na szczęście tego nie zrobił.
Postanowiliśmy pisać na GG, chociaż tam szybko wiadomości dochodzą ale my tak łatwo się nie poddajemy bo jak napiszę post w blogu znów spróbujemy porozmawiać na skyp. Zobaczymy.
Dziś bardzo dużo bawiłam się z psem i rozwiązywałam wykreślanki i piłam super kawę z dużą ilością pianki, pod koniec dnia jadłam lody pistacjowe a potem przepyszny mały kawałeczek ciasta z kremem toffe. Mniam!
Jutro powstawiam na pewno zdjęcia bo widziałam śliczne kwiatuszki i zdjęcia nieba!
Uwielbiam jeść truskaweczki!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzień spędzony zajebiście fajnie...

------------------------

Coś o Zakopanem????

Ile pozostało?
34 dni
Nie możecie się doczekać?
Oczywiście że nie, jesteśmy zniecierpliwieni
Jakbyście mogli przesunąć czas żeby szybciej leciał zrobilibyście to?
Jasne, o ile można by tak było to na pewno, na bank byśmy tak zrobili
Będziecie mieszkać w hotelu/willi/domku a może namiot?
Willa
Fajne pokoje?
Jasne

Odpowiedziałam..
Czekam cierpliwie na wyjazd.......

Odliczanie trwa nadal...

--------------

Maj zleciał bardzo szybko!
Był to mój ostatni wpis ostatniego maja...
Jutro już 1 czerwiec...

Nie jestem dzieckiem ale napiszę, że 1 czerwca jest:

Dzień Dziecka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Można wtedy się czuć jak dziecko hah ale nie mam zamiaru bo ja z moim facetem mamy ostre charakterki ale powspominać można!!


Dobranoc wszystkim!

Zaległy wpis z 30 maja

Hej!
Wstałam dość wcześnie rano bo miałam sporo ważnych spraw do załatwienia. Nie nawidzę wcześnie rankiem wstawać no ale niestety musiałam. Gdyby nie było takiej potrzeby na pewno bym
pospała sobie dłużej bo ze mnie śpioch.
Potem miałam sporo sprzątania w domu...
Postanowiłam dziś zrobić to czego nie robiłam z kulinarnych rzeczy od lat, a mianowicie były
to frytki. Gadając z moim Arturem o domowych chipsach na myśl mnie wzięło żeby zrobić frytki.
No więc wzięłam się za nie, zapach frytek roznosił się w całej kuchni. Dawno nich nie jadłam. Frytki od razu były zjedzone bo oczywiście dopadła się do nich moja rodzinka i zjadła je co do ostatniego okruszka;)
Super, że im smakowały.
Oczywiście o frytkach pisałam wczoraj ale musiałam też wspomnieć dziś bo nadal mam
zapach w moich myślach hehe.
Wczoraj miały być kosmetyki z Oriflame ale niestety nie ma....
Dopiero będą w pon. a ja jestem bardzo niecierpliwa bo po malutku robię zakupy na wakacje..
No nic trzeba czekać do pon.

Myślę nad małą metamorfozą mojego pokoju, kolorami i letnimi ozdobami, gdy wszystko pozmieniam na moim blogu na pewno pojawią się zdjęcia mojego pokoju.

W najbliższym czasie zamawiam aparat.
Już nie mogę się doczekać jak będę robić wyczepiste zdjęcia.
W końcu moje hobby to fotografia!

Jak na razie pogoda dopisuje;)
Coraz mniej do wakacji.
Miejmy nadzieję że będzie słonecznie w lipcu na moje wakacyjki z Artim. Jestem zniecierpliwiona jak cholerka i nie mogę się doczekać jak spędzimy przez tydzień wspólnie czas.

Zdjęcia które mnie zainspirowały:

http://www.tapeciarnia.pl/zdjecia_miast.html

.. <3 ..

czwartek, 29 maja 2014

HeJcIa ;]

Nareszcie rozpogodzenie na niebie!!
Jak mi minął dzionek?
Od rana sprzątałam a potem mi się nic nie chciało robić więc siedziałam przed kompem i oglądałam TV.
Dziś sprzątałam w domu i ogarniałam porządek w moim pokoju i poprzestawiałam parę rzeczy
bo uwielbiam wprowadzać jakieś nowe zmiany do mojego pokoju...
Potem poszłam na spacer przed wieczorkiem i zrobiłam bukiet kwiatów, który pięknie się komponuje w moim wazonie na ławie.
Po południu zrobiłam frytki;) Ale już ich nie ma, bo jak moja rodzinka się do nich dopadła to zostały zjedzone co do ostatniego okruszka, mniam, pyszne mi wyszły...;]
Uwielbiam jeść truskaweczki<333 Mogę je jeść na okrągło, uwielbiammmmmmmmmmm.
Do naszego wyjazdu pozostało 36 dni.
W dzisiejszy dzień mi się wcale nie nudziło bo miałam co robić;)
Dzień zaliczam do udanych i super spędzonych;)

środa, 28 maja 2014

Hello;)

Nie pisałam wczoraj bo mi się nic nie chciało przez tą pogodę, dzień lenia miałam, wczoraj nic szczególnego się nie działo.. Co do pogody jest straszna, była burza, wiatr i deszcz, zero słoneczka.
Zawsze strasznie mi się chce spać w tą pogodę i jestem nie do życia.
A co o dzisiejszym dniu?
Aaaa od rana byłam u dentystki potem pochodziłam po mieście bo czekałam na tatę. Przeżyłam wizytę u dentystki ale i tak nadal boję się tam chodzić bo nie na widzę wiercenia w zębach i dźwięku tych jej wiertareczek, wrrrrr..... Najlepiej nie chodzić no ale jak trzeba to nic na to się nie poradzi;)
Dziś pogoda też brzydka, cały dzień pada deszcz i siedzę sb w domu.
Nadal z niecierpliwością czekam na produkty z Oriflame, mają być w tym tyg i mam nadzieję że tak bd.
Coraz mniej do wakacji...
Czas leci szybko;)


poniedziałek, 26 maja 2014

Na Dzień Mamy:


 Kolorowo i ładnie.

Życzenia:

Z okazji Twego święta, Mamo
życzę Ci zdrowia, sił i codziennej radości
wraz ze słowami największej wdzięczności.
Za wszystkie dla mnie trudy i starania
składam Ci dzisiaj podziękowania.

Dziś Dzień Mamy

Pamiętajcie o Dniu Mamy :)

Hej ;)

No cześć;)
Wczoraj dzień spędziłam zajebiście ponieważ było spotkanie z moim Arturem. Ajć działo się, ha!
Przyjechałam do niego ok 10 ileś tam. Fanie bo była bardzo ładna pogoda.
Oczywiście po drodze złapał mnie za rękę i buzi namiętne. Powiedział że ma w domu cukierki, to buzia od razu mi się cieszyła bo to akurat moje ulubione cukierki, potem mi dał cukierka, otwieram, iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii: Oooo, w środku były kolczyki;) Niespodzianka, śliczne są;)
Wczoraj byliśmy na pizzy, bardzo długie spacerki.
W domu wypiliśmy sobie winko, fajnie było;)
Potem znów poszliśmy na spacer a na koniec dnia poszliśmy wypić
sobie piwo.
Dzień zaliczam do zajebiście udanych;)
Rzadko widzimy się z Arturem ale i tak dajemy radę bo postanowiliśmy się jak będzie więcej czasu
częściej się spotykać i korzystać z dni na spotkanie.
Kocham<3333

sobota, 24 maja 2014

Czas iść spać, dobranoc wszystkim!

Temacik o makijażu

Jaki pędzel do czego:


DO PODKŁADU powinien być płaski z półokrągłym brzegiem i wykonany z syntetycznego włosia (taki jest najbardziej higieniczny), tak aby nie pochłaniał zbyt dużej ilości kosmetyku i w efekcie nie zostawiał smug.

DO PUDRU SYPKIEGO z włoskami o nierównej długości – przy strząsaniu łatwiej usunąć nadmiar produktu.

DO PUDRU BRĄZUJĄCEGO wygląda jak stempel. Gruby, pękaty, okrągły i płasko ścięty równomiernie rozprowadza kolor.

DO RÓŻU są dwa rodzaje pędzli: lekko ścięty pod kątem – do modelowania kości policzkowych, i płaski, tzw. koci języczek – do nakładania różu na środku policzków.

DO CIENI prasowanych najlepiej używać pędzelków z naturalnego włosia, które są bardzo miękkie i nie podrażniają okolic oczu. Natomiast przy cieniach nakładanych na mokro lepiej sprawdzą się sztywne pędzle z włosia syntetycznego, które lepiej rozprowadzą cień.

DO UST  jest płaski z krótkim i gęstym włosiem, który pod wpływem pomadki zbija się, dzięki czemu z łatwością można nabrać i rozprowadzić kosmetyk.

Nakładanie podkładu palcami

Jedna z podstawowych i niezwykle popularnych metod. Jej kluczową zaletą jest ciepło naszego ciała - ciepłe palce lekko rozgrzewają podkład i ułatwiają jego wtapianie się w skórę. Niestety ten sposób zazwyczaj wiążę się z zużyciem większej ilości podkładu niż w przypadku np. pędzli. Palcami jest również trudniej równomiernie nałożyć podkładu w okolicach oczu i nosa. Konieczne jest także każdorazowe umycie dłoni płynem antybakteryjnym przed aplikacją podkładu.

Nakładanie podkładu gąbeczkami

Kolejna bardzo popularna metoda. Możemy wybierać między silikonowymi różnokształtnymi gąbeczkami, czy gąbkami w kształcie jajeczek – między innymi słynnym Beauty Blenderem, czy jego prawie identycznym odpowiednikiem stworzonym przez markę Inglot. Ten rodzaj aplikatorów ułatwia precyzyjne nałożenie podkładu i bardzo naturalny efekt końcowy. Podkład wystarczy nałożyć na wierzch dłoni, a następnie na gąbeczkę (wcześniej należy ją zmoczyć i wycisnąć, żeby pozostała wilgotna) i stemplować na twarzy. Gąbeczka nie absorbuje dużo podkładu, co jest jej dużym atutem. Niestety ten rodzaj aplikatorów ma też swoje wady – wiele dziewczyn ma problem z dokładnym wyczyszczeniem gąbki.

Nakładanie podkładu pędzlami

Bardzo przyjemna i szybka metoda zapewniająca naturalny, bardzo efektowny wygląd. W zależności od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć, i jakiego podkładu używamy, możemy wybierać różne pędzle. Najpopularniejszym kształtem jest tzw. koci języczek czyli dość wąski pędzel z zaokrąglonym włosiem. Powinnyśmy go wybrać, jeśli zależy nam na dużym kryciu i bezproblemowym czyszczeniu pędzla – jego niewielkie rozmiary i średnia gęstość włosia bardzo to ułatwiają. Jeśli zależy nam na świetnym kryciu i makijażu pozbawionym smug, idealny będzie płasko ścięty pędzel flat top, który poradzi sobie nawet z podkładami, które ze względu na konsystencję trudno jest rozprowadzić równomiernie. Ostatnim, bardzo często wybieranym pędzlem, jest duo fibre – pędzel z wymieszanego włosia – naturalnego oraz syntetycznego. Dzięki zróżnicowanej długości tych dwóch rodzajów włosia, pędzel pozwala na precyzyjne nałożenie podkładu. Fluid nałożony tym pędzlem świetnie stapia się z cerą, przez co makijaż staje się bardzo naturalny.

Hej;)

Witam was wieczorkiem.
Jak wam zleciał dzień?
Ja wstałam dziś ok. 9 i byłam bardzo wyspana, potem posprzątałam w domku i miałam czas dla sb. Dziś był straszny upał, w cieniu termometr pokazywał temperaturę: prawie 30 stopni a w słońcu pewnie było ok. 35 albo więcej, dobrze że było troszkę wiaterku. Trochę od rana się wkurzałam ale nie powiem wam na co bo tylko Artur to wie, małe kłótnie ale nie z nim...;)
Pod koniec dnia a dokładnie ok. godzinki 17 zaczęło się chmurzyć, najpierw zaczęło wiać, potem padał grad, burza, itd. Po tej pogodzie i ochłodzeniu aż było czym oddychać.. Trochę chłodniej a nie taka duchota i upał. Teraz w pokoju mam otwarte okno ale i tak mam duszno i musi wiatrak chodzić i mi chłodzić w pokoju;) Na jutro w necie pokazują 25 stopni i burza z deszczem ale zobaczymy co bd.
Jutro zapowiada się super dzionek bo spotkanie z moim Arturem, aj nareszcie;)
Dziś znów upolowałam śliczne kwiatki do wazonu i zrobiłam z nich mały bukiecik;)
Muszę iść wcześniej spać, tzn. za kilka chwil aby się wyspać bo muszę wstać wcześniej żeby się jutro ogarnąć i być wyspana.
Do naszego wyjazdu w góry pozostało tylko: 41 dni.
Początek dnia rano zaczął się średnio ale na koniec dnia wróciło wszystko do normy jak zwykle i jest świetnie;)

A dokładnie w moim wazonie są takie kwiatki:

http://budujesz.info//pliki/image/artykuly/byliny/duze/lubin-fioletowy787.jpg

Bardzo fajnie się prezentuje w moim pokoju;)

piątek, 23 maja 2014

Oto kilka rad jak ochłodzić i odświeżyć swój organizm podczas upałów:
- pić co najmniej 1,5 litra wody, w tym napojów niesłodzonych np. naturalnych lemoniad na bazie wody, owoców np. z dodatkiem mięty, która ma silne odświeżające i chłodzące właściwości
- unikać napojów słodkich, gazowanych
- unikać potraw smażonych, a także tłustych grillowanych mięs oraz dodatków ciężkostrawnych, jak grzyby czy bakalie
- potrawy muszą być lekkie, bazować głównie na warzywach i owocach, te ostatnie doskonale wychładzają organizm, a dodatkowo zaopatrują organizm w płyny oraz zdrowe cukry dodające energii
- jeśli nie ma takich przeciwwskazań, należy jeść nabiał: maślankę, kefir, sery
- w swoim dziennym jadłospisie koniecznie trzeba uwzględnić lekkie zupy, które z pewnością dodadzą energii, a przy okazji nie będą obciążać organizmu
- unikać pikantnych przypraw, a także soli, która zatrzymuje wodę w organizmie i powoduje, że czujemy się spuchnięci i jeszcze bardziej ociężali.

  1. Mrożona zielona herbata z cytryną i imbirem
  2. Do dzbanka: pokrojona plastry cytryna (opcjonalnie też limonka), cukier lub inny słodzik, jaki lubicie (ja użyłam ksylitolu), woda mineralna, szklanka zielonej herbaty - ostudzonej, plasterki imbiru (z kawałka wielkości kciuka) i lód lub do lodówki
  3. 2
    Napój z trawa cytrynową i zieloną herbatą
  4. Zagotowujemy trawę cytrynową z wodą i cukrem lub innym słodzikiem, dodajemy wodę mineralną gazowaną, szklankę zielonej herbaty i ewentualnie lód. Możemy też dodać cytrynę.
  5. 3
    Truskawkowa margarita - zdj. 1
  6. Miksujemy truskawki z cukrem lub słodzikiem, dodajemy wodę mineralną do odpowiedniej konsystencji, możemy dodać pokruszony lód, sok z połówki cytryny i opcjonalnie w wersji wieczorowej pół szkanki tequili na dzbanek :)
  7. 4
    Poncz z szampanem
  8. Dzień wcześniej wieczorem zalewamy białym wytrawnym winem pokrojone brzoskwinie i ananasy z puszki lub inne owoce (ale trzeba doslodzić), zostawiamy na noc, następnie przed podaniem zalewamy szampanem
  9. 5
    Sok z jabłek z miętą 
  10. Wyciśnięty sok z jabłek, szklanka zaparzonej mięty, cukier (słodzik), lód

Cześć!

Hej w te pogodne i bardzo gorące południe, jak wam mija dzionek? Jest tak gorąco, że nie chce mi się wogule z domu wychodzić, dobrze że jest lekki wiatr bo jakby go nie było to wogule by był upał i nie było by czym oddychać. Aj czuję się już jakby było lato. Wczoraj nie pisałam bo mi net wolno chodził aż się na niego strasznie denerwowałam.. Ale i tak wczoraj nic szczególnego się nie działo oprócz tego że jest ładna pogoda i miałam bardzo świetny humor. Co dziś bd robić? Nie mam zielonego pojęcia, nic mi się nie chce i mam niestety dzień lenia hehe. Pić mi się ciągle chce... Mój pies ledwo żyje, nie dość że jest Tosia czarna to ma grubą i dużo sierści i jej gorąco. Ale jest sprytna i daję radę bo pije wodę i schowała się do cienia gdzie nie ma słoneczka. Ja mam w myślach zmiany pokoju;) Na jaki kolorek pomalować i co w nim pozmieniać;) Aj na pewno coś wymyślę. Teraz muszę się skupić na aparacie bo niestety stary się rozpitolił i robi paski na zdjęciach.. Masakra, na pewno mi się coś uda wyszukać, mam nawet parę obmyślonych ale jeszcze troszkę czasu jest. Nadal odliczam dni do wakacji a pozostało dokładnie 42 dni.

---------------------------------------------------

Dziś na moim blogu skupimy się na sałatkach;) I innych przepisach na upał;)

Do sałatek idealnie nadaje się ser Mozzarella oraz ser typu Feta, który jest dwa razy mniej kaloryczny niż sery twarde i półtwarde. Mają wapń, białko i wit. z grupy B2.


Rukola ma oryginalny, pikantny smak oraz silny aromat. Jest bogata między innymi w witaminę C, kwas foliowy i potas. Roszponka zawiera natomiast sporą ilość składników mineralnych (potas, magnez, żelazo, cynk) oraz witamin (witaminę C, beta karoten, witaminy z grupy B, zwłaszcza B 6).
Rukola jest jest bogata między innymi w witaminę C, kwas foliowy i potas.

Oliwa z oliwek jest doskonałym dodatkiem do sałatek. Dzięki dużej zawartości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych należy ona także do najlepszych tłuszczów przeznaczonych do smażenia.

Jogurt sprawdzi się jako dressing do surówek i sałatek. Taki sos będzie lepiej tolerowany przez osoby z nietolerancją laktozy niż sos na bazie śmietany. Zawarte w jogurtach białko jest bardziej strawione, a wapń, fosfor i żelazo lepiej przyswajalne. Wytworzony w jogurtach w czasie fermentacji kwas mlekowy regeneruje fizjologiczną florę bakteryjną jelit.

----------------------------------------------------

Jak wiemy jest upał więc znalazłam sałatki na te upalne dni:

Na upał, sałatka z arbuzem:

Sałatka z arbuzem
porcja dla dwóch osób

1 kg dojrzałego arbuza
200g sera feta albo innego bałkańskiego sera
po garści sałat (roszponki, radicchio, karbowanej)
opakowanie rukoli
3-4 gałązki świeżej mięty
świeżo zmielony pieprz
sok z jednej cytryny
5 łyżek oliwy z oliwek 

Arbuza wydrążyłam w kształt kulek i odstawiłam w chłodne miejsce. Umytą sałatę porwałam na małe kawałki, dodałam najwięcej rukoli bo bardzo lubię jej smak w sałatkach. Dodatkowo rukola jest tu jednym z bardziej wyrazistych akcentów. Wszystko ułożyłam na talerzu, gałązki mięty obrałam z listków i posypałam nimi sałatkę. Osobno przygotowałam sos. Oliwę wymieszałam z sokiem z cytryny i świeżo zmielonym pieprzem a następnie polałam nimi sałatkę.

Arbuzowe szaleństwo

Co kupić

  • 500 g arbuza + 150 g arbuza, pokrojonego w kosteczkę
  • sok z 1 limonki, sparzonej i umytej
  • 40 ml rumu
  • 2 płaskie łyżeczki żelatyny (około 10-12 g)
  • jogurt naturalny 2,5 %
  • 100 g umytych borówek

Ciasteczka

  • 1/4 opakowania ciasta francuskiego
  • umyte jajo
  • 20-30 g cukru trzcinowego
  • niewielka ilość mąki do podsypania ciasta

Deser

Arbuz (500 g) myjemy, następnie kroimy na mniejsze części. Za pomocą widelca wyjmujemy wszystkie pestki. Miąższ arbuza miksujemy (powinniśmy otrzymać około 400 ml zmiksowanego miąższu) za pomocą blendera na gładką masę (50 ml powstałego płynu odlewamy i namaczamy w nim żelatynę), jeśli arbuz nie będzie słodki, dosładzamy do smaku.
Do zmiksowanego miąższu arbuza dodajemy sok z 1 limonki oraz rum (jeśli deser będzie przeznaczony dla dzieci, pomijamy alkohol), mieszamy.
Napęczniałą żelatynę rozpuszczamy w kuchence mikrofalowej lub kąpieli wodnej, następnie łączymy ją z pozostałymi składnikami. Przygotowaną mieszankę wlewamy na dno pucharków, wkładamy do lodówki na 1-1,5 godziny (do momentu ścięcia się galaretki).
Na galaretkę nakładamy łyżkę gęstego jogurtu, pokrojony w kosteczkę miąższ arbuza i świeże borówki.

Jak podawać

Deser podajemy z chrupiącymi ciasteczkami z ciasta francuskiego.

Chrupiące ciasteczka z ciasta francuskiego

Ciasto francuskie bardzo cienko rozwałkowujemy na grubość około 2 mm (na blacie podsypanym mąką). Rozwałkowane ciasto wykładamy na blaszkę do pieczenia, wcześniej wyłożoną papierem.
Za pomocą pędzelka smarujemy całą powierzchnię ciasta roztrzepanym jajem i posypujemy cukrem trzcinowym.
Ciasto kroimy na bardzo cieniutkie paseczki, następnie w cienkie romby. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200°C (z termoobiegiem) lub 215°C (bez termoobiegu) przez 5-7 minut (do uzyskania złotego koloru). Odstawiamy do ostygnięcia.
http://kuchnialidla.pl/product/arbuzowe-szalenstwo

Sałata z kurczakiem i cytryną


Składniki

Sposób przygotowania
Kurczaka kroimy w cienkie paseczki, solimy i obtaczamy w imbirze. Cytryny szorujemy, odcinamy końcówki, przekrawamy wzdłuż na pół, a potem na półplasterki. Kurczaka smażymy na rozgrzanej oliwie, a gdy się zrumieni, dodajemy cytrynę, miód, kolendrę i chilli. Dusimy, mieszając, około 10 minut. Sałatę lodową i radicchio rwiemy na cienkie kawałki i rozkładamy na dużym płaskim talerzu. Na sałacie układamy kurczaka z cytryną. Przed podaniem posypujemy listkami roszponki.