Jak widać po moim tytule posta w sobotę i w niedzielę spotkałam się z Moim narzeczonym. Musiałam wstać w sobotę dosyć wcześnie rano ale za bardzo mi się nie chciało ponieważ do tego nie zachęcała pogoda no ale trzeba było się wykąpać i ogarnąć przed przyjazdem Artura. Później podszykowałam wszystko w pokoju, słodycze ,które uwielbia mój Arczi i soczki. Gdy przyjechał zrobiłam mu obiadek: spaghetti a sos był z suszonych pomidorków, bardzo mu smakowało aż jadł z apetytem (hihi), powiem Wam, że Arczi uwielbia jak ja gotuje, mówi że wszystko mu smakuje, je z apetytem aż później prosi o dokładkę, bardzo się z tego powodu cieszę.
Jak na taką wietrzną pogodę dzień spędziliśmy aktywnie grając w siatkówkę, ciężko się grało ponieważ wiatr dmuchał w piłkę i ciężko było odbić no ale daliśmy radę! ;) Później drobny spacerek, spędzanie czasu na dworze, zabawy z moim psem no i czas na kolację♥
Niedziela zleciała nam bardzo szybko, wstaliśmy ok. godzinki 10;00, a na śniadanie usmażyłam pyszną jajecznicę którą zjedliśmy z pomidorkiem♥ Mniam, pyszotka! Resztę dnia spędzaliśmy siedząc u mnie w pokoju, oglądając TV, patrzeniu różnych rzeczy w internecie, itd.. Pogoda w niedzielę była okropna, pochmurno, wiało a do tego trochę padało i było niesamowicie zimno no ale nam to nie przeszkadza i postanowiliśmy wybrać się na spacer, w między czasie robiliśmy zdjęcia ,trochę wiało więc wyszły potargane włosy na niektórych no ale jak je ładnie obrobię na pewno pojawią się tu na blogu.
Powiem Wam ,że spotkanie jak każde cudownie spędzone u boku Arcziego♥
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz