Hej kochani♥
Zaręczyny planowaliśmy parę miesięcy temu aż w końcu zdecydowaliśmy się na datę 12 grudnia 2015 roku. Powiem Wam, że zaręczyny były oficjalne przy rodzicach♥ Parę miesięcy temu szukałam idealnej sukienki i innych ubrań na tę okazję aż w końcu tydzień przed zaręczynami zdecydowałam się na wybrane ciuchy no i zamówiłam przesyłkę kurierską i miałam je we wtorek. Artur też się przygotowywał na tę okazję♥ Dzień przed zaręczynami byłam bardzo zabiegana ponieważ przygotowywałam razem z moją mamą jedzonko na sobotę. Wyszło nam wszystko cudownie i przepysznie.
Aaaa sobota to już odliczanie godzin do tego wydarzenia z życia...
Wstałam około 6:40 rano, zjadłam śniadanko, potem porządki, dekorowanie potraw, itd.... Około godziny 14:00 zaczęłam szykować się na zaręczyny. Najpierw wzięłam kąpiel ,później makijaż, prostowanie włosów. założenie sukienki, żakietu i na koniec założyłam biżuterię no i jak zwykle użyłam moich ulubionych perfum z Oriflame♥ A na koniec założyłam moje ulubione, pastelowe buciki na obcasie. Dodam że mój oficjalny narzeczony miał na sobie garnitur.
Powiem wam szczerze, że czym bliżej minut do zaręczyn tym nerwy trochę mąciły mi w głowie, hehe, podobno zawsze mały stres jest! Gdy przyjechał Arczi z rodzicami moim zdaniem chyba gdy mnie ujrzał zaniemówił (hihi), zrobiłam na nim genialne i wspaniałe wrażenie. Wiele razy później mi mówił że jestem śliczna i wyglądałam pięknie i zawsze będę wyglądać wspaniale i bosko! ♥ Dziękuję♥ Cieszę się z jego jak najbardziej pozytywnej reakcji co do mojego ubioru i wyglądu♥
Moja mama dostała od niego przepiękny bukiet kwiatów♥
Gdy wszyscy byli już w komplecie Arczi lekko zestresowany klęknął przede mną, w rękach miał duży bukiet czerwonych róż które mi wręczył a później wyjął pudełeczko z którego ukazał się przepiękny pierścionek i zadał pytanie:
,,Czy wyjdziesz za mnie?", bez zastanowienia odpowiedziałam ,,Tak'', później nałożył mi pierścionek na palec♥ Achh♥♥ Ręce mu drżały a głos się lekko łamał no ale później wstał i był pocałunek ,gratulacje oraz brawa!!
Każdy życzył nam szczęścia za co bardzo dziękujemy♥
Gdy usiedliśmy do stołu uczciliśmy wszyscy tę okazję lampką szampana♥
Pierścionek przepiękny♥ Nie mogę się na niego napatrzeć♥
Bardzo dużo rozmawialiśmy o wspólnym życiu i planach ale za wcześnie aby o tym pisać, na pewno napiszę jak będzie wszystko postanowione♥
Arczi był u mnie do niedzieli♥
Takiego wspaniałego dnia nie zapomnimy do końca życia! ♥
♥ Za wszelkie gratulację oraz życzenia DZIĘKUJEMY♥
Zaręczyny planowaliśmy parę miesięcy temu aż w końcu zdecydowaliśmy się na datę 12 grudnia 2015 roku. Powiem Wam, że zaręczyny były oficjalne przy rodzicach♥ Parę miesięcy temu szukałam idealnej sukienki i innych ubrań na tę okazję aż w końcu tydzień przed zaręczynami zdecydowałam się na wybrane ciuchy no i zamówiłam przesyłkę kurierską i miałam je we wtorek. Artur też się przygotowywał na tę okazję♥ Dzień przed zaręczynami byłam bardzo zabiegana ponieważ przygotowywałam razem z moją mamą jedzonko na sobotę. Wyszło nam wszystko cudownie i przepysznie.
Aaaa sobota to już odliczanie godzin do tego wydarzenia z życia...
Wstałam około 6:40 rano, zjadłam śniadanko, potem porządki, dekorowanie potraw, itd.... Około godziny 14:00 zaczęłam szykować się na zaręczyny. Najpierw wzięłam kąpiel ,później makijaż, prostowanie włosów. założenie sukienki, żakietu i na koniec założyłam biżuterię no i jak zwykle użyłam moich ulubionych perfum z Oriflame♥ A na koniec założyłam moje ulubione, pastelowe buciki na obcasie. Dodam że mój oficjalny narzeczony miał na sobie garnitur.
Powiem wam szczerze, że czym bliżej minut do zaręczyn tym nerwy trochę mąciły mi w głowie, hehe, podobno zawsze mały stres jest! Gdy przyjechał Arczi z rodzicami moim zdaniem chyba gdy mnie ujrzał zaniemówił (hihi), zrobiłam na nim genialne i wspaniałe wrażenie. Wiele razy później mi mówił że jestem śliczna i wyglądałam pięknie i zawsze będę wyglądać wspaniale i bosko! ♥ Dziękuję♥ Cieszę się z jego jak najbardziej pozytywnej reakcji co do mojego ubioru i wyglądu♥
Moja mama dostała od niego przepiękny bukiet kwiatów♥
Gdy wszyscy byli już w komplecie Arczi lekko zestresowany klęknął przede mną, w rękach miał duży bukiet czerwonych róż które mi wręczył a później wyjął pudełeczko z którego ukazał się przepiękny pierścionek i zadał pytanie:
,,Czy wyjdziesz za mnie?", bez zastanowienia odpowiedziałam ,,Tak'', później nałożył mi pierścionek na palec♥ Achh♥♥ Ręce mu drżały a głos się lekko łamał no ale później wstał i był pocałunek ,gratulacje oraz brawa!!
Każdy życzył nam szczęścia za co bardzo dziękujemy♥
Gdy usiedliśmy do stołu uczciliśmy wszyscy tę okazję lampką szampana♥
Pierścionek przepiękny♥ Nie mogę się na niego napatrzeć♥
Bardzo dużo rozmawialiśmy o wspólnym życiu i planach ale za wcześnie aby o tym pisać, na pewno napiszę jak będzie wszystko postanowione♥
Arczi był u mnie do niedzieli♥
Takiego wspaniałego dnia nie zapomnimy do końca życia! ♥
♥ Za wszelkie gratulację oraz życzenia DZIĘKUJEMY♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz