środa, 30 kwietnia 2014

Hej ajj jak ja dawno nie pisałam.....

Więc kochani w skrócie w piątek pojechałam na pogotowie bo mne
bolało w prawym boku i takie tam miałam inne objawy,
potem lekarz chirurg zadecydował, że powinnam zostać
w szpitalu. Leżałam na oddziale chirurgicznym.
A w sb miałam wycięty wyrostek.
Nie mam jak wspominać swoich urodzin, hehe, bo w moje u rodzinki
miałam zabieg. Na pewno będę o tym pamiętać co urodziny. Ale
fajnie że znajomi mi pisali, dzwonili i składali życzenia
Ale masakra była 3 dni nic nie mogłam jeść bo tylko kroplówki a
teraz trzeba trzymać dietę. Od wczoraj jestem w domu.
W poniedziałek odwiedziła mnie w szpitalu moja kochana przyjaciółka Kasia i dała
mi ślicznego misia...
Pogoda śliczna a ja mam dobre objawy bo mi się wszystko super goi i prawie jak
chodzę już nic nie odczuwam że miałam operację...
Jutro spotkanie z Arturem;)

Kończę,

Bye;)

Brak komentarzy: